W Bułgarii, Estonii i na Słowacji kobiety zarabiają 25-30 proc. mniej od mężczyzn. W Polsce sytuacja jest nieco lepsza: w 2003 roku kobiety zarabiały około 83 proc. średniej pensji mężczyzn. Niepokojąca jest jednak tendencja powiększania się tych dysproporcji w całym regionie.
Kobiety nie są też wystarczająco reprezentowane w życiu politycznym. Podczas gdy kobiety stanowią ponad połowę społeczeństwa, to tylko 9 proc. pań jest w węgierskim parlamencie. Równie nikła jest kobieca reprezentacja w rządach poszczególnych państw; na Litwie są w nim tylko dwie kobiety, w Polsce jedna, a na Słowacji nie ma żadnej.
"Te dane pokazują, że potrzebujemy drastycznie zwiększyć wysiłki na rzecz stworzenia unijnych instrumentów, których celem będzie zapewnienie równości w podejmowaniu decyzji" - powiedziała Zita Gurmai, węgierska eurodeputowana, wiceszefowa Komisji ds. Praw Kobiet i Równości.
Zdaniem autorów raportu, w społeczeństwach tych krajów daje się zauważyć- zarówno u kobiet jak i mężczyzn - brak świadomości wpływu "równości płci" na codzienne życie. Nie widać też politycznej woli, by wzmocnić narodowe i unijne działania na rzecz równości kobiet i mężczyzn.
Stąd też autorzy raportu wzywają rządy do stworzenia instrumentów monitorowania, jak zasady dotyczące równości zarobków kobiet i mężczyzn są realizowane w życiu, zarówno w sektorze prywatnym i publicznym. Ponadto wzywają Polskę, Bułgarię i Węgry do przyjęcia oficjalnych strategii dotyczących równości płci.
em, pap