"W związku z przeprowadzonym 16-17 maja w Warszawie III Szczytem Rady Europy w polskiej prasie pojawiło się wiele publikacji, dotyczących szczebla rosyjskiej delegacji, uczestniczącej w tym przedsięwzięciu. W niektórych z nich znalazły się nawet spekulacje, jakoby udział ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa, a nie prezydenta Władimira Putina - to bez mała dowód lekceważenia Polski, przejaw chęci ukarania Warszawy za rozpętaną przez polskie media antyrosyjską kampanię, a także świadectwo braku należytej uwagi wobec działalności Rady Europy" - zauważył Jakowienko.
Jego zdaniem, "wszystkie te domysły nie mają żadnych podstaw". "Co więcej - w Moskwie sugestie takie uważa się za próbę zatrucia atmosfery w naszych stosunkach z zaprzyjaźnionym polskim narodem" - oświadczył rzecznik MSZ Rosji.
Po pierwsze - wyjaśnił Jakowienko - Rosja zawczasu informowała "swoich partnerów w Radzie Europy i polskich kolegów" o "napiętym harmonogramie pracy prezydenta Federacji Rosyjskiej w tym okresie". "Jak wiadomo, w maju obradował szczyt Wspólnoty Niepodległych Państw, po którym odbyły się obchody 60-lecia Zwycięstwa nad faszyzmem, a w ślad za nimi - szczyt Rosja-Unia Europejska" - przypomniał.
Według rzecznika rosyjskiego MSZ, w poniedziałek, "podczas spotkania z Siergiejem Ławrowem, jego polski kolega Adam Rotfeld powiedział, że pamięta, jak 27 stycznia tego roku Władimir Putin w Oświęcimiu, podczas ceremonii upamiętniającej ofiary obozu koncentracyjnego, poinformował prezydenta Polski Aleksandra Kwaśniewskiego, że nie zdoła przyjechać na szczyt Rady Europy". "On był świadkiem tej rozmowy" - podkreślił Jakowienko.
Po drugie - oznajmił rzecznik - "na szczeblu ministrów spraw zagranicznych w szczycie uczestniczył cały szereg państw, co jest szeroko rozpowszechnioną praktyką dyplomatyczną". "Wśród nich - Włochy, Francja, Słowenia, Belgia, Dania, Islandia, Hiszpania, Szwecja i kilka innych krajów. Nie wiedzieć czemu w stosunku do tych państw publikacji o krytycznym charakterze w polskiej prasie nie było" - dodał Jakowienko.
Rzecznik MSZ Rosji zauważył również, że "Federacja Rosyjska jest jednym z najaktywniejszych członków Rady Europy" i "jednym z niewielu państw, z którymi RE ma specjalny program współpracy".
Jak oświadczył Jakowienko w zakończeniu, Rosja ma "wielkie plany" wobec Rady Europy, "związane przede wszystkim z rosyjskim przewodnictwem w maju-listopadzie 2006 roku w Komitecie Ministrów Rady Europy".
ks, pap