Do tysiąca cywilów mogło zginąć w minionym tygodniu z rąk sił bezpieczeństwa podczas zamieszek w Uzbekistanie - szacuje Międzynarodowa Helsińska Federacja Praw Człowieka (IHF), grupująca ok. 40 organizacji pozarządowych.
Według jej danych, około 700 osób zginęło w samym Andiżanie, 200 - w innych miejscowościach, a 100 - w pobliżu granicy z Kirgistanem. Dane te federacja opiera na szacunkach szefa Organizacji Praw Człowieka w Uzbekistanie Talika Jakubowa.
Siły rządowe Uzbekistanu są oskarżane o brutalne stłumienie w ubiegłym tygodniu rozruchów w Andiżanie. Oficjalne dane mówią o 170 ofiarach śmiertelnych, źródła nieoficjalne sugerowały, że zginęło ponad 700 osób.
ks, pap
Czytaj też: 745 ofiar uzbeckiej masakry Krwawy piątek w Andiżanie