Jak twierdzi watykanista rzymskiego dziennika Marco Politi, głosowanie w pierwszym dniu konklawe przyniosło zaskakujący wynik - około 45 głosów dla Martiniego i około 40 dla Ratzingera. Na Sodano głosowało 15 elektorów.
Wtedy, dodaje Politi, Martini zdał sobie sprawę z tego, że trwają zabiegi, mające na celu osłabienie kandydatury Ratzingera. W związku z tym zarówno Sodano, jak i Martini, zdołali przekonać swoich zwolenników, by scedowali oddane na nich głosy na prefekta Kongregacji Nauki Wiary. To dzięki temu, pisze "La Repubblica", 19 kwietnia wybrano niemieckiego kardynała.
Gazeta podaje, że w tych dniach w Watykanie dojdzie do pierwszego po konklawe spotkania Benedykta XVI z kardynałem Carlo Marią Martinim, który wraca do Jerozolimy, gdzie mieszka gdy przeszedł na emeryturę przed trzema laty.
Politi przewiduje, że nie będzie to tylko kurtuazyjne spotkanie i wymiana życzeń, ale także poważna dyskusja na tak kluczowe tematy dla Kościoła, jak ekumenizm, w tym szanse zbliżenia z Patriarchatem Moskiewskim i kolegialność. Benedykt XVI chce zasięgnąć rady wybitnego hierarchy włoskiego Kościoła, bo bardzo liczy się z jego zdaniem - pisze watykanista rzymskiej gazety.
ks, pap