Radykalny przywódca czeczeńskich separatystów Szamil Basajew oświadczył, że to jego bojownicy dokonali operacji w podstacji energetycznej, w następstwie czego w środę doszło do wielkiej awarii w Moskwie.
Oświadczenie Basajewa pojawiło się na stronie internetowej czeczeńskich separatystów.
"Wynik przeszedł nasze oczekiwania" - powiedział Basajew o następstwach operacji.
Po awarii minister przemysłu i energetyki Wiktor Christienko oświadczył, że nie ma podstaw, by sądzić, że wybuch i pożar na podstacji energetycznej "Czagino", który spowodował przerwę w dostawach prądu, był następstwem aktu terrorystycznego.
ss, pap