13-kilometrowy alpejski tunel Frejus, łączący Francję z Włochami, w którym w sobotę w wyniku pożaru ciężarówki z ładunkiem opon zginęło dwóch Słoweńców, a 28 osób ewakuowano, będzie zamknięty przez kilka miesięcy.
Przyczyną tragedii, do której doszło w połowie tunelu, było zapalenie się po stronie francuskiej ciężarówki z ładunkiem opon. Kamera w tunelu zarejestrowała wyciek oleju napędowego z turbosprężarki silnika - podało kierownictwo włoskiego odcinka tunelu.
Płomienie przerzuciły się później na jeszcze jedną, przewożącą klej ciężarówkę oraz dwa ciągniki i dwa wozy strażackie. Pożar spowodował wytworzenie się sięgającej 900 stopni temperatury oraz szkodliwych oparów chemicznych. Późnym wieczorem w sobotę ogień został opanowany.
Przez tunel Frejus, łączący francuskie miasteczko Modane z włoską Bardonecchią, co roku przejeżdżają dwa miliony pojazdów.
Wydarzenia w tunelu Frejus przypomniały o strasznym pożarze w tunelu pod Mont Blanc, w którym w 1999 roku zginęło 39 osób. Wówczas pożar trwał dwa dni. Proces w związku ze śmiercią tych ludzi toczy się nadal we Francji; odpowiadają w nim przed sądem cztery firmy i kilkanaście osób.
ss, pap