W styczniu Unia Europejska zdecydowała, że zawiesza na sześć miesięcy sankcje dyplomatyczne wobec Kuby, nałożone po tym, gdy w 2003 roku reżim Fidela Castro aresztował 75 dysydentów. Sankcje polegały na zamrożeniu stosunków politycznych. Według Reutera, Hiszpania, która była także rzeczniczką wcześniejszego zawieszenia sankcji, zdołała przekonać zdecydowaną większość państw UE, że ich przywracanie byłoby "bezproduktywne". Według jednego z unijnych dyplomatów, zachowanie zawieszenia sankcji państwa UE uzgodniły już na szczeblu ambasadorów. "Oczekuję, że w poniedziałek ministrowie zrobią to samo" - powiedział ów dyplomata.
Nawiązaniu dialogu politycznego z Kubą sprzeciwiały się w styczniu zwłaszcza Polska i Czechy. Również i teraz - jak poinformował polski dyplomata - Polska i Czechy przedstawiły ostre stanowisko w sprawie Kuby, ale niektóre państwa UE chciały doprowadzić do bardziej liberalnych stosunków z tym krajem. Według niego, Unia zamierza dokonać do czerwca 2006 roku przeglądu sytuacji na Kubie i wtedy zapadnie decyzja o formule kontaktów z tym krajem. Gdyby jednak UE oceniła wcześniej, że sytuacja na Kubie się pogorszyła, nie wyklucza się podjęcia pewnych działań.
em, pap