W trzech poprzednich turach blok Haririego zdobył 44 miejsca, chrześcijański antysyryjski sojusz generała Michela Aouna - 21, a koalicja szyickiego ugrupowania Hezbollah i prosyryjskiego ruchu Amal - 35, co łącznie daje 100 mandatów.
"Rezultaty wyborów pokazują, że idziemy do przodu oraz że ludzie głosowali za zmianami" - oświadczył Hariri po ogłoszeniu wyników. Dodał, że nie byłoby to możliwe bez śmierci w zamachu jego ojca i wycofania syryjskich sił z Libanu.
Blok antysyryjski uzyskał większość w parlamencie po raz pierwszy od wojny domowej w tym kraju w latach 1975-1990. Od wybuchu konfliktu do końca kwietnia obecnego roku w Libanie stacjonowały wojska syryjskie, których liczebność oceniano na ok. 14 tys. ludzi, a także służby bezpieczeństwa i sprzęt. Śmierć byłego premiera Rafika Haririego, który zginął w zamachu 14 lutego wraz z kilkudziesięcioma innymi osobami wywołała masowe protesty przeciwko obecności sił syryjskich, oskarżanych o inspirowanie zamachu i zapoczątkowała przemiany, które doprowadziły do opuszczenie Libanu przez siły syryjskie i przeprowadzenia wolnych wyborów.
O opuszczenie Libanu przez wojska syryjskie bezskutecznie apelowała wcześniej do Syrii Organizacja Narodów Zjednoczonych.
em, pap
Czytaj też: Arabska wiosna ludów