Chłopiec, mający około 1,80 m wzrostu zgwałcił 28-letnią nauczycielkę mimo stawianego przez nią oporu. Cały czas groził, że zamorduje ją, jeśli zacznie wzywać pomocy.
Według opinii biegłego psychologa, ten "potencjalnie niebezpieczny, młody człowiek przedstawia obecnie podwyższone ryzyko przemocy seksualnej".
Jesienią, kiedy doszło do gwałtu, chłopiec przebywał za kaucją na wolności - wcześniej, w maju sądzono go za posiadanie noża; był także parokrotnie przesłuchiwany przez policję w związku z agresywnym zachowaniem wobec kolegów z klasy.
Przede wszystkim był już kilkakrotnie napominany za agresję typu seksualnego. W marcu 2004 roku przesłuchiwano go w związku ze skargą młodej dziewczyny, której groził na dworcu; nie doszło wtedy do agresji fizycznej.
W kwietniu 2004 roku został oskarżony o próbę gwałtu na dwudziestoletniej kobiecie w Kennington na południu Londynu.
W marcu tego roku sąd w Teesside w hrabstwie Durham (północny- wschód Anglii) skazał na dożywocie 13-latka, który w listopadzie ubiegłego roku napadł i zgwałcił swoją nauczycielkę, a następnie ukradł jej samochód i uciekł. Do gwałtu doszło w trakcie korepetycji. Skazany miał wówczas 12 lat.
Również w marcu na dożywocie sąd skazał w Sheffield dwóch siedemnastolatków i szesnastolatkę za zabójstwo innej 17-letniej dziewczyny.
ss, pap