Liczne przypadki wąglika, choroby zwierzęcej, którą zarażają się również ludzie odnotowano w tureckiej wiosce na południowym wschodzie kraju. Ośmiu mieszkańców już choruje, wieś poddano kwarantannie.
Choroba została odkryta przy okazji hospitalizacji osoby, która przybyła z miasteczka Cukurca. Dwie zarażone osoby, brat i siostra w wieku dziesięciu i dziewięciu lat, walczą o życie.
Ojciec dzieci twierdzi, że jego 85 owiec i kóz zdechło w zeszłym tygodniu. Wezwany weterynarz uznał, że nie ma powodu do niepokoju i że mięso padłych zwierząt może być jedzone.
Dopiero podczas drugiej wizyty weterynarz postawił właściwą diagnozę, identyfikując wąglika.
Chorobą, która występuje jeszcze czasem w centrum i na wschodzie Turcji, zwierzęta zakażają się wtedy, gdy skubiąc trawę pochłaniają zarodniki pałeczek wąglika. Zachowują one zdolność wywoływania choroby nawet po kilkudziesięciu latach pozostawania na powietrzu.
ss, pap