Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko uważa wejście do WTO za pierwszy krok na drodze swojego kraju do członkostwa w Unii Europejskiej. Następnym - według Juszczenki - byłoby rozpoczęcie rozmów z UE o strefie wolnego handlu.
Ukraiński minister gospodarki Serhij Teriochin oświadczył, że choć parlament nie przyjął wszystkich ustaw, to jednak uchwalenie choćby siedmiu należy uznać za sukces ekipy Juszczenki. "Ukraina będzie w tym roku w pełni gotowa do przystąpienia do WTO. Jako minister odpowiedzialny za ten proces mogę powiedzieć, że mój optymizm co do tego jest pięciokrotnie większy niż był" - oświadczył Teriochin.
Premier Julia Tymoszenko mówiła w ubiegłym tygodniu, że przyjęcie całego pakietu ustaw zostało uzgodnione przez rząd z deputowanymi. Jednak w rezultacie awantur wszczynanych przez komunistycznych posłów, którzy twierdzą, że członkostwo w WTO doprowadzi m.in. do masowego bezrobocia na Ukrainie, przez cały tydzień praca parlamentu była bardzo utrudniona.
W sali posiedzeń dochodziło do szarpaniny, wyrywania ze stołów mikrofonów, a nawet do bijatyk. Pomimo to - jak pisze Reuter - udało się uchwalić kilka ważnych ustaw, m.in. o ochronie własności intelektualnej i o działalności na Ukrainie zagranicznych firm ubezpieczeniowych.
Ministerstwo Gospodarki poinformowało w piątek o podpisaniu przez Ukrainę dwustronnych umów z 36 krajami członkowskimi WTO. Kijowowi pozostało podpisać tego typu dokumenty jeszcze z 15 krajami, aby spełniony został jeden z warunków członkostwa w WTO.
Zdaniem ekspertów, pozostawanie przez Ukrainę poza WTO kosztuje ją rocznie 1,6 mld dolarów strat w eksporcie.
ss, pap