Przed berlińskim Reichstagiem (siedzibą parlamentu) rozbił się wieczorem ultralekki samolot. Pilot zginął.
Naoczni świadkowie mówią, że samolot spadł prawie pionowo i rozbił się na trawniku w odległości 200 metrów od Urzędu Kanclerskiego i 300 metrów od Reichstagu.
Przyczyna wypadku nie jest znana.
Minister spraw wewnętrznych Berlina Ehrhart Koerting powiedział na konferencji prasowej, że nic nie wskazuje, aby katastrofa miała jakikolwiek związek z działalnością terrorystyczną. Być może jednak, dodał, był to przypadek samobójstwa.
Mała maszyna wystartowała z Brandenburga, stanu w Niemczech Wschodnich, którego obszar rozciąga się wokół stolicy.
Tożsamość pilota nie jest jeszcze znana. Jeden ze świadków stwierdził, że była to "tęga, starsza osoba".
em, pap