Sudan: zamieszki po śmierci wiceprezydenta

Sudan: zamieszki po śmierci wiceprezydenta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wiceprezydent Sudanu, były przywódca partyzancki z chrześcijańskiego południa kraju, John Garang zginął w katastrofie śmigłowca.
Co najmniej dwanaście osób, w tym policjanci, zginęło w zamieszkach w Chartumie, które wybuchły natychmiast po podaniu wiadomości o zgonie Garanga. Policja obawia się, że ofiar będzie znacznie więcej.

Jak podaje agencja Reutera - tysiące Południowych Sudańczyków wyszły na ulice, atakując ludzi wyglądających na osoby pochodzenia arabskiego, demolując i grabiąc sklepy, podpalając samochody. Świadkowie mówią o odgłosach strzałów na ulicach Chartumu.

Śmigłowiec, którym w sobotę wiceprezydent John Garang leciał z  Entebbe w Ugandzie, rozbił się niedaleko granicy, na terytorium Sudanu. Garang udawał się do miejscowości Rumbek w południowym Sudanie. Katastrofy nie przeżył nikt znajdujący się na pokładzie maszyny. W wypadku zginęło w sumie 14 osób.

Bezpośrednio po ogłoszeniu informacji o śmierci lidera rebelii na  południu kraju, rząd zaapelował o kontynuację procesów pokojowych; podobną deklarację złożyli też dawni współtowarzysze walk Garanga.

John Garang, przywódca Ruchu Wyzwolenia Narodu Sudańskiego (SPLA), na przełomie roku podpisał historyczny układ pokojowy z  władzami w Chartumie, który dawał mu stanowisko wiceprezydenta kraju, a także miał prowadzić do zakończenia najdłuższej afrykańskiej wojny domowej.

Porozumienie miało położyć kres prowadzonej od 21 lat zbrojnej walce o kontrolę nad zasobnym w ropę naftową południowym Sudanem. Tereny te zamieszkują wyznający chrześcijaństwo bądź animizm Murzyni, podczas gdy we władzach państwa tradycyjnie dominują muzułmańscy Arabowie z północy.

Walki zbrojne na południu Sudanu wybuchły w 1983 roku, gdy rząd postanowił rozciągnąć obowiązywanie prawa islamskiego (szariatu) na wszystkich mieszkańców kraju. Konflikt kosztował życie około dwóch milionów ludzi, którzy w większości padli ofiarą głodu i  chorób oraz utratę podstaw egzystencji przez dalsze cztery miliony.

Przyjęte 31 grudnia ubiegłego roku protokoły pokojowe przewidywały m.in. powołanie rządu koalicyjnego, decentralizację władzy, wspólne korzystanie z bogactw naftowych oraz wcielenie bojowników SPLM do regularnej armii. Za sześć lat południe będzie mogło przeprowadzić referendum w sprawie swej ewentualnej niezależności. Porozumienie zakłada też trwałe zawieszenie broni.

John Garang jako wiceprezydent został zaprzysiężony 9 lipca. Po  objęciu stanowiska oświadczył, że powraca do Rumbeku, najważniejszej miejscowości na obszarze, który kontrolował na  czele swej partyzantki.

ss, pap