"Jesteśmy bardzo zaniepokojeni sytuacją w dziedzinie praw człowieka na Białorusi, poczyniliśmy więc bardzo konkretne kroki. Przygotowujemy wysłanie do Mińska swego przedstawiciela, by śledzić sytuację z bliska i manifestować przez naszą obecność wyraźne poparcie dla demokracji, wolności i praw człowieka na Białorusi" - wskazał na konferencji prasowej przewodniczący Komisji Europejskiej.
Według niego, Komisja wspiera - także finansowo - reformy demokratyczne i niezależne organizacje obywatelskie w tym kraju.
Polski premier, mówiąc o Białorusi, podkreślił, że to "ostatnia dyktatura w Europie, skansen polityczny". "Łukaszenka jest przerażony konsekwencjami +pomarańczowej rewolucji+ w Kijowie i będzie dążył do tego, by kontrolować wszystkie niezależne organizacje społeczne" - ocenił.
Komentując konflikt wokół Związku Polaków na Białorusi (ZPB), Belka zaznaczył, że "nie jest to konflikt między dwoma narodami, lecz wewnętrzny problem kraju, w którym nie są przestrzegane prawa człowieka".
Jak wyjaśnił, w Budapeszcie przedstawił działania podejmowane przez Polskę w porozumieniu z Litwą, Łotwą i Ukrainą, aby wspierać instytucje społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi. "Cieszę się, że otrzymałem zdecydowane poparcie ze strony premierów Grupy Wyszehradzkiej" - dodał.
ss, pap