Potężny wybuch wstrząsnął po zmroku dzielnicą Gazy Szadżają, uważaną za twierdzę palestyńskich bojowników. Wybuch zniszczył trzy domy, zabił trzy osoby, a 25 ranił, w tym kobiety i dzieci.
Izrael twierdzi, że nie ma nic wspólnego z eksplozją, którą słychać było w całym mieście. "Armia izraelska nie ma żadnego związku z tym incydentem" - oświadczyła rzeczniczka wojskowa. Źródła w palestyńskich siłach bezpieczeństwa ujawniły, że w jednym z domów, w których doszło do eksplozji, mieszkali bojownicy radykalnej organizacji palestyńskiej Hamas. Wśród Palestyńczyków pojawiły się spekulacje, że mogły eksplodować materiały wybuchowe magazynowane w jednym z domów.
Palestyński minister spraw wewnętrznych Tafik Abu Chussa określił wybuch jako "tajemniczy" i zapewnił, że siły bezpieczeństwa prowadzą dochodzenie.
em, pap