Strach przed ptasią grypą

Strach przed ptasią grypą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Światowi eksperci są zdania, że prawdopodobieństwo wybuchu epidemii ptasiej grypy jest bardzo wysokie, a szczepionki i lekarstwa nie są odpowiedzią na chorobę, która może się przenosić na człowieka.
Zdaniem eksperta od grypowych pandemii, który jest zarazem doradcą rządu USA Michaela Osterholma, rządy powinny być przygotowane do radzenia sobie z pandemią, zamiast polegać jedynie na szczepionkach i lekarstwach, zwłaszcza gdyby wirus H5N1 ptasiej grypy, który mutuje, zaczął się przenosić z człowieka na człowieka.

Od końca 2003 r. wirus ten zabił w krajach azjatyckich 64 osoby, głównie te, które miały kontakt z chorymi ptakami. W obawie przed chorobą wybito ponad 140 milionów sztuk drobiu, powodując w  Tajlandii, Wietnamie i Indonezji straty sięgające 15 miliardów dolarów. Zagrożenie stanowią też przemieszczające się wędrowne ptaki, mogące przenosić wirusa.

Międzynarodową strategię zwalczania ptasiej grypy omawiały w  ubiegłym tygodniu w Waszyngtonie delegacje 65 państw i organizacji międzynarodowych. Dyskutowano, m.in. nad poprawą przepływu informacji.

Poszczególne kraje z powodu zagrożenia ptasią grypą wprowadzają zakaz importu drobiu z regionów, gdzie stwierdzono przypadki ptasiej grypy.

Komisja Europejska ogłosiła w poniedziałek zakaz importu z Turcji wszystkich rodzajów żywego ptactwa i produktów pochodnych. Z  zakazu importu wyłączone zostaną jedynie produkty drobiowe, które podległy obróbce termicznej. KE oświadczyła, że nie wprowadzi zakazu wobec Rumunii, gdyż testy laboratoryjne nie potwierdziły obecności wirusa ptasiej grypy wśród drobiu.

Mimo to kilka krajów zakazało importu z Rumunii drobiu oraz  wszystkich produktów pochodnych. Tak zrobiły Węgry, Ukraina. Bułgaria zaostrzyła kontrolę weterynaryjną na granicy z Rumunią.

Dla przywozu drobiu i produktów drobiowych z Rumunii i z Turcji zostały zamknięte też polskie granice.

ks, pap