W czwartek rano huragan nieco osłabł i został sklasyfikowany jako huragan czwartej kategorii, ale NHC ostrzega, że w miarę zbliżania się do meksykańskiego półwyspu Jukatan i Florydy prawdopodobnie znów zyska na sile.
Obecnie wichry w strefie huraganu wieją z prędkością 230 km na godzinę, siejąc spustoszenie na swojej drodze.
Zbliżanie się Wilmy poprzedza przesuwająca się na zachód strefa ulewnych deszczów. Władze meksykańskie przystąpiły do ewakuacji 20 tysięcy turystów z Cancun.
Strefa wichrów i deszczów rozciąga się na długości 1000 kilometrów i obejmuje Kubę, Meksyk, Honduras, Jamajkę, Haiti i Wyspy Kajmany.
Na Jamajce, gdzie tropikalne ulewy trwają od niedzieli, zamknięto prawie wszystkie szkoły. Na Kajmanach nieczynne są sklepy i urzędy. Z maleńkiego Belize, leżącego na południe od półwyspu Jukatan, ewakuowano zagranicznych turystów.
Huraganowi towarzyszy spadek ciśnienia atmosferycznego - do 882 milibarów. Dotychczas notowany rekordowy spadek ciśnienia w tej strefie atlantyckiej nastąpił w 1988 r., podczas huraganu Gilbert: na barometrach było wówczas 888 milimetrów słupka rtęci.
Wilma, według prognoz, powinna ominąć środkową część wybrzeża USA nad Zatoką Meksykańską. Tegoroczne huragany Katrina i Rita zabiły 1200 osób i spowodowały szkody materialne obliczane na miliardy dolarów.
ks, pap