Steinbach założyła w 2000 r. wraz z politykiem SPD Peterem Glotzem prywatną fundację "Centrum przeciwko Wypędzeniom". Po niedawnej śmierci Glotza sama kieruje obecnie pracami fundacji, której celem jest powołanie w Berlinie ośrodka poświęconego pamięci Niemców wysiedlonych po wojnie z Europy Środkowej i Wschodniej.
Gazeta zwraca uwagę, że Steinbach odrzuca nadal możliwość wejścia Polski i Czech do władz fundacji. "To jest wewnętrzna sprawa Niemiec" - zastrzegła szefowa BdV. Punktem spornym pozostaje także lokalizacja placówki. Chadecy chcą, by siedzibą Centrum był Berlin, SPD jest temu przeciwna.
Przyszłość kontrowersyjnej placówki jest przedmiotem negocjacji między partiami przyszłej koalicji rządowej CDU/CSU i SPD. Propozycja Steinbach ma być omawiana w najbliższy wtorek. Postulat utworzenia Centrum znajduje się w programie wyborczym partii chadeckich. SPD jest przeciwna jej powołaniu i opowiada się za rozbudową Europejskiej Sieci "Pamięć i Solidarność". Podobne stanowisko reprezentują Polska i Czechy.
Za włączeniem sąsiadów Niemiec do prawno-publicznej fundacji Centrum przeciwko Wypędzeniom opowiedział się polityk CDU Christoph Stoelzl. Jako wzór do naśladowania wymienił niemiecko- rosyjskie muzeum Karlshorst w Berlinie, w którego władzach zasiadają przedstawiciele instytucji rosyjskich i ukraińskich. Polityk CDU wyraził uznanie dla Steinbach za jej działalność, która była "bodźcem" dla dyskusji o wypędzeniach. Pamięci o losach wypędzonych nie powinno się jednak obecnie pozostawiać w gestii ziomkostw, lecz należy przekształcić ją w "ponadgraniczne, publiczne zadanie" - uważa polityk CDU zasiadający w radzie naukowej Centrum przeciwko Wypędzeniom.
"Tagesspiegel" przypomniał, że Lech Kaczyński, który wygrał wybory prezydenckie w Polsce, odrzuca projekt Centrum jako jednostronny. Gazeta zwraca jednak uwagę, że zdaniem BdV wypędzenie Niemców nie będzie głównym tematem Centrum. Pierwszym projektem zrealizowanym przez placówkę ma być zaplanowana na przyszły rok wystawa "Stulecie wypędzeń". Po fiasku rozmów z Kościołem katolickim archidiecezji berlińskiej BdV poszukuje jednak nadal odpowiedniego pomieszczenia na wystawę - czytamy w "Tagesspieglu".
ss, pap