"Jakiekolwiek są nasze korzenie, wszyscy jesteśmy dziećmi Republiki i mamy prawo oczekiwać takich samych praw" - oświadczył Chirac.
To drugie, jak pisze AP, publiczne wystąpienie prezydenta Francji od wybuchu 27 października zamieszek na francuskich przedmieściach.
Prezydent Francji odniósł się także do kwestii ewentualnych sankcji wobec Syrii, apelując do Damaszku o współpracę ze specjalną komisją ONZ, mającą wyjaśnić okoliczności śmierci byłego premiera Libanu Rafika Haririego.
Chirac powiedział, że Paryż opowie się za sankcjami, jeśli Syria, jak się wyraził, "nie zechce słuchać i rozumieć".
Prezydent Syrii Baszar Asad zapowiedział w czwartek współpracę z prowadzącymi śledztwo, lecz zastrzegł, że nie może się to odbywać kosztem syryjskich interesów narodowych.
ss, pap