Chomczukow powiadomił o zakazie konsulat i ZHP w Polsce. Zamierza też interweniować w białoruskim Ministerstwie Sprawiedliwości w Mińsku w sprawie festiwalu, w którym miało wziąć udział ponad 400 polskich harcerzy z 22 placówek terenowych.
Przedstawiciele miejscowych władz nie chcieli ujawnić, kto i dlaczego wydał zakaz organizacji festiwalu, mówili tylko, że polecenie przyszło "z góry". Jak wyjaśnił Chomczukow, próbowali sugerować, że festiwal jest niezgodny z prawem. Później przyznali, że powodem są rzekome powiązania z nieuznawanymi przez Mińsk władzami Związku Polaków na Białorusi (ZPB) i jego przewodniczącą Andżeliką Borys.
"Mówili, że festiwal odbywa się pod patronatem Andżeliki Borys" - powiedział Chomczukow, który jest członkiem Rady Naczelnej ZPB. "Tymczasem +Harcerstwo+ jest niezależną organizacją społeczną, zarejestrowaną oddzielnie" - zapewnił.
Działające na Białorusi Republikańskie Społeczne Zjednoczenie "Harcerstwo" liczy ok. 2 tys. członków.
ss, pap