Wcześniej liczbę oskarżonych trzymano w tajemnicy.
"Oskarżeni zostali uznani za winnych zabójstw z premedytacją w okolicznościach obciążających, aktów terroru, podburzania tłumu i innych ciężkich wykroczeń" - powiedział pragnący zachować anonimowość informator agencji AFP.
W połowie listopada na kary od 14 do 20 lat pozbawienia wolności uzbecki Sąd Najwyższy skazał 15 osób, które uznał za winne wzniecenia rebelii.
Do starć w Andiżanie doszło w nocy z 12 na 13 maja, gdy uczestnicy buntu zaatakowali posterunek milicji i uwolnili więźniów z zakładu karnego, w tym 23 działaczy muzułmańskich. Zamieszki zostały krwawo stłumione przez władze. Obrońcy władz człowieka mówią o co najmniej 500 ofiarach śmiertelnych, władze - o 187 zabitych rebeliantach.
Organizacja Human Rights Watch zebrała dokumentację świadczącą, że uzbeckie służby bezpieczeństwa wymusiły na mieszkańcach Andiżanu przyznanie się do członkostwa w organizacjach zbrojnych i posiadania broni podczas protestu na głównym placu miasta.
Obrońcy praw człowieka krytykują władze uzbeckie za "próbę ukrycia prawdy o wydarzeniach w Andiżanie" poprzez niedopuszczanie obserwatorów na procesy po majowej rebelii.
em, pap