Reportaż telewizyjny pokazał grupę uciekających z meczetu Alego ludzi, za którymi widać było przelatujące w powietrzu buty.
Ijad Allawi, były premier Iraku, twierdzi jednak, że podczas wizyty w szyickim sanktuarium uzbrojeni bojówkarze próbowali go zamordować. "Wyglądało to na próbę zabójstwa" - powiedział Allawi po powrocie do Bagdadu. Według jego relacji, od 60 do 70 ubranych na czarno osobników, uzbrojonych w noże i karabiny, napadło na niego i osobistą asystę podczas modłów w meczecie. Jeden z napastników miał wymierzyć w niego broń, ale potem wypuścił ją z rąk.
Ugrupowanie byłego premiera, świeckiego szyity, rywalizuje w wyborach parlamentarnych 15 grudnia z rządzącym obecnie Zjednoczonym Sojuszem Irackim - blokiem szyickich partii religijnych.
em, pap