Po uderzeniu samolotu nastąpiła eksplozja, a budynek całkowicie ogarnęły płomienie - relacjonowało sytuację na miejscu radio państwowe. Straż pożarna ugasiła ogień; wokół uszkodzonego i pokrytego sadzą bloku rozrzucone są szczątki maszyny.
W budynku mieszka ok. 250 osób, głównie wojskowi. Irańska policja wyraziła obawy, że liczba ofiar katastrofy będzie duża.
Wiadomo, że samolot podchodził do awaryjnego lądowania. Chwilę wcześniej wystartował z położonego na zachodzie miasta portu lotniczego Mehrabad, po czym pilot zasygnalizował usterkę techniczną.
Samolot leciał do położonego na południu kraju miasta Bandar- Abbas. Agencja IRNA dodaje, że pasażerowie samolotu to w większości dziennikarze, którzy mieli relacjonować odbywające się tam manewry wojskowe.
Na wyposażeniu irańskiego lotnictwa wojskowego jest około 15 amerykańskich samolotów C-130, jeszcze sprzed rewolucji islamskiej 1979 roku. Władze Iranu twierdzą, że przyczyną katastrof lotniczych jest brak części zamiennych ze względu na amerykańskie sankcje gospodarcze.
ss, pap