Akt oskarżenia zarzuca mu m.in., iż w 1995 roku wydał rozkaz ostrzelania Zagrzebia pociskami rakietowymi, co pociągnęło za sobą śmierć co najmniej siedmiu osób i ranienie wielu innych. Martić tłumaczył się, że atak ten był skierowany wyłącznie przeciw celom wojskowym.
"Sprawa jest prosta i oczywista" - oświadczył przed Trybunałem prokurator Alex Whiting, dodając, iż celem oskarżonego było "wyparcie z planowanego państwa serbskiego mieszkających tam Chorwatów i innych nie-Serbów" za pomocą czystek etnicznych.
Ludzi tych aresztowano, bito, torturowano i mordowano, a ich majątek rabowano i niszczono, by nie mieli dokąd wracać - zaznaczył Whiting.
Po wystąpieniu prokuratora głos oddano Marticiowi. "Wszystko w akcie oskarżenia poza moim nazwiskiem jest błędne. Wszystko, co czyniłem, służyło ochronie obywateli Serbskiej Krajiny, niezależnie od tego, skąd pochodzili" - powiedział oskarżony.
49-letni obecnie Martić został prezydentem samozwańczej Republiki Serbskiej Krajiny w Chorwacji w 1994 roku. Jego poprzednika na tym stanowisku, Milana Babicia, ONZ-owski trybunał skazał na 13 lat więzienia za brutalną kampanię wypędzania ludności nieserbskiej.
ks, pap