Dziennik wskazuje, że ewentualne czasowe wstrzymanie tranzytu gazu przez Ukrainę nie wywoła w Niemczech poważniejszych bezpośrednich konsekwencji. "Nasze rezerwuary zasobów są dobrze wypełnione, a ceny (wewnętrzne) zabezpieczone umowami długoterminowymi. Jednak spór ten powinien stać się dla rządu federalnego okazją, by przemyśleć przyszłą strukturę niemieckiego rynku energetycznego" - podkreśla "Die Welt".
Obecny spór na linii Moskwa-Kijów obala bowiem argumentację Federalnego Urzędu Kartelowego i niektórych niemieckich polityków, postulujących kształtowanie wewnętrznych cen gazu w oparciu o transakcje krótkoterminowe - z jednoczesnym zakazem umów długoterminowych oraz wiązania cen gazu z cenami ropy. "Gdyby zdołali to przeforsować, grożąca blokada dostaw z Rosji doprowadziłaby teraz do eksplozji cen gazu ziemnego w Niemczech. Dzięki zmyślnym umowom terminowym, spekulanci wykorzystaliby zależność Niemiec od rosyjskiego Gazpromu. Wewnętrzna konkurencja zda się na niewiele, dopóki na zewnątrz jesteśmy zależni od monopolistów" - konkluduje "Die Welt".
em, pap