Izrael zaapelował do Unii Europejskiej o zdecydowaną postawę wobec ustanowienia w Autonomii Palestyńskiej "terrorystycznego rządu".
"Po przejęciu przez Hamas władzy w Autonomii Palestyńskiej obowiązkiem Unii Europejskiej jest oświadczyć w sposób jasny i nie pozostawiający miejsca dla wątpliwości, że Europa nie będzie miała zrozumienia dla procesu, który oznaczałby ustanowienie rządu terrorystów" - głosi oświadczenie izraelskiego MSZ, podpisane przez szefową dyplomacji Cipi Liwni.
Lider Hamasu Mahmud Zahar oświadczył w czwartek, że jego organizacja gotowa jest utrzymać trwające od lutego ubiegłego roku zawieszenie broni z Izraelem, jeśli również Izrael ogłosi to samo. Dodał, że jeśli Izrael będzie atakował, to islamskie ugrupowanie odpowie na ataki.
Zapytany, czy rząd kierowany przez Hamas podejmie rozmowy pokojowe z Izraelem, Zahar odparł, że nawet zanim jego ugrupowanie odniosło sukces wyborczy, w ruchu tym nie było dążenia do rozmów pokojowych, nie ma więc obecnie podstaw do prowadzenia dialogu".
"Nie istnieje proces pokojowy" - oświadczył lider Hamasu. "Nie będziemy wprowadzali w błąd naszych ludzi mówiąc, że oczekujemy procesu pokojowego, który nie istnieje".
Nieoficjalnie dyplomaci w Brukseli przyznają, że "Unia Europejska będzie w kłopocie", jeśli rządzić będzie Hamas. Sprawa ta będzie jednym z głównym tematów obrad unijnych ministrów spraw zagranicznych, które zaczynają się w poniedziałek.
Na razie Unia stoi na stanowisku, że jest gotowa do współpracy "z każdym rządem palestyńskim, jeśli będzie stosował środki pokojowe" - jak powiedziała w czwartek komisarz ds. stosunków zewnętrznych UE i europejskiej polityki sąsiedztwa Benita Ferrero-Waldner.
Hamas jest na unijnej liście organizacji terrorystycznych.
Prezydent USA George W. Bush uznał w czwartek, że zwycięstwo Hamasu jest oznaką, iż Palestyńczycy są niezadowoleni ze status quo. Chciałby jednak, żeby Mahmud Abbas - przywódca ruchu Fatah - pozostał prezydentem Autonomii Palestyńskiej.
Prezydent podkreślił, że Hamas nie może być partnerem w procesie pokojowym, jeśli nie wyrzeknie się przemocy. Powiedział też jednak, że palestyńskie wybory pokazały, iż demokracja działa, co jest pozytywne dla regionu Bliskiego Wschodu.
W zgodnej opinii komentatorów amerykańskich, zwycięstwo Hamasu niesłychanie utrudni rządowi USA mediację na rzecz rozwiązania konfliktu na Bliskim Wschodzie.
Niemiecka agencja dpa przypomina, że w swym statucie Hamas wzywa do zniszczenia Izraela i stworzenia państwa islamskiego od Jordanu po Morze Śródziemne. Wprawdzie nie znalazło to odzwierciedlenia w programie wyborczym Hamasu, ale jeden z rzeczników tej organizacji powiedział, że to tylko posunięcie taktyczne.
Sekretarz generalny ONZ Kofi Annan powiedział, że każda grupa, która pragnie uczestniczyć w procesie demokratycznym na Bliskim Wschodzie, powinna ostatecznie się rozbroić. "Posiadanie broni i zasiadanie w parlamencie jest sprzecznością. Jestem pewien, że Hamas również o tym myśli" - powiedział Annan, przebywający na dorocznym (36.) Światowym Forum Gospodarczym w szwajcarskim Davos.
Gratulacje dla Hamasu nadeszły z Teheranu. "Lud palestyński wybrał w sposób bezwarunkowy opcję Ruchu Oporu i jest gotów udzielić jej całkowitego poparcia" - oświadczył rzecznik irańskiego MSZ Hamid Reza Asefi. Nazwa Hamas oznacza islamski ruch oporu.
ks, ss, pap