Konsorcjum z firmą Media Consulta na czele pokonało w przetargu polskie konsorcjum złożone z publicznych nadawców: Telewizji Polskiej i Radia Białystok. Media Consulta jest jedną z największych niemieckich agencji PR. Działa od 1993 r.
Unijna komisarz ds. stosunków zewnętrznych i europejskiej polityki sąsiedztwa Benita Ferrero-Waldner powiedziała, że zwyciężyło "bardzo szerokie konsorcjum, które ma do zaoferowania bardzo różnorodne i bogate doświadczenie".
"Zapewni ono niezależną informację - dodała pani komisarz. - Mam nadzieję, że przyniesie rzeczywistą zmianę w białoruskim krajobrazie medialnym, gdzie niezależni dziennikarze są pod rosnącą presją".
Poza polskim Europejskim Radiem dla Białorusi w konsorcjum bierze udział paru innych partnerów. Rzeczniczka pani Ferrero-Waldner, Emma Udwin, powiedziała, że z Litwy jest to radio Bałtyckie Fale, z Rosji telewizja RTVi, z Białorusi zaś "dziennikarze, społeczeństwo obywatelskie i organizacje pozarządowe".
Emma Udwin wyjaśniła, że udział strony białoruskiej ma być wyrazem wsparcia dla przejawów wolnej prasy na Białorusi. Jednocześnie przyznała, że Komisja Europejska chcąc dotrzeć do niezależnych dziennikarzy może zwrócić się do oficjalnego, prorządowego zrzeszenia dziennikarzy. Wstępnie zakłada się, że na szkolenia, prowadzone z udziałem renomowanych zachodnich organizacji pozarządowych, trafi 25 białoruskich dziennikarzy.
Wypowiadając się o polskim partnerze konsorcjum, Europejskim Radiu dla Białorusi, Emma Udwin powiedziała, że "cieszy się ono poparciem finansowym polskich władz". Powiedziała, że Komisja Europejska sprawdziła tę informację.
Z informacji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wynika, że Europejskie Radio dla Białorusi nie ma koncesji na nadawanie programu w Polsce, ale jeśli porozumie się z polską rozgłośnią mającą koncesję, może natychmiast zacząć nadawać program.
"Obecnie koncesję na nadawanie programu w języku białoruskim posiada mieszczące się w Warszawie Radio Racja, które ze względu na kłopoty finansowe zawiesiło emisję na przełomie 2001/2002 r. Jego koncesja jest ważna do lipca, o ile radio to rozpocznie nadawanie programu" - powiedziała w czwartek PAP dyrektor Departamentu Koncesyjnego w KRRiT Agnieszka Ogrodowczyk.
Udział nadającej z Niemiec rosyjskojęzycznej stacji RTVi Komisja Europejska uzasadnia tym, że projekt zakłada nadawanie programów telewizyjnych przez satelitę, a nie z nadajników naziemnych, których pracę łatwo zakłócić. RTVi korzysta z satelity Hot Bird 2. Według KE pracują w niej niezależni dziennikarze rosyjscy, którzy odeszli z telewizji NTV, co jest gwarancją uczciwego przekazu finansowanych przez UE programów.
Emma Udwin nie powiedziała, kiedy ostatecznie było wiadomo, jaki jest kształt konsorcjum z firmą Media Consulta na czele. "Ukształtowało się ono podczas procedury przetargowej", która rozpoczęła się we wrześniu - wyjaśniła.
Komisja Europejska będzie współpracować ze zwycięskim konsorcjum na podstawie umowy, która określi m.in. cele finansowanych przez UE audycji. Chodzi o podniesienie wiedzy społeczeństwa białoruskiego na temat demokracji, rządów prawa, praw człowieka, pluralizmu i wolności prasy.
Komisja Europejska będzie pilnowała, czy konsorcjum realizuje te cele, ale "nie będzie cenzury czy też kontroli edytorskiej przed emisją programu, nie będziemy też narzucać tematów" - zapewniła Udwin. Programy mają być nadawane w połowie po rosyjsku i po białorusku.
Firma Media Consulta ma 500 współpracowników w Europie, z tego 145 w Niemczech. Centrala agencji znajduje się w Berlinie, a biura firmy - we wszystkich krajach UE oraz w Moskwie, Nowym Jorku, Sofii i Bukareszcie. Media Consulta współpracuje z wieloma instytucjami politycznymi i gospodarczymi, m. in. z Bundestagiem, niemieckim rządem, Bundeswehrą, Komisją Europejską, ONZ oraz rządami Brazylii, Łotwy i Estonii.
ss, pap