ANSA przytoczyła wypowiedź księdza Moscatiego, szefa wydawnictwa Edizioni Musicali III Millennio, który w rozmowie z amerykańską katolicką agencją prasową CNS przyznał, że "Watykanowi byłoby bardzo trudno zaakceptować ten pomysł".
Jak dodał "mimo, że piosenkarz został oczyszczony przez sąd z zarzutów seksualnego wykorzystywania nieletnich, jasne jest to, że trudno łączyć go z postacią papieża".
Jednocześnie ksiądz Moscati zapewnił, że nie miał zamiaru angażować Jacksona do nagrania wszystkich 24 tekstów 24 modlitw polskiego papieża. Są wśród nich modlitwy za pokój i za młodzież.
Mimo, że otrzymał już zgodę od watykańskiego wydawnictwa Libreria Editrice Vaticana na wykorzystanie modlitw, również Watykan musiałby ostatecznie zaaprobować projekt.
Teraz zaś zdaniem księdza Moscatiego po ujawnieniu przez prasę informacji o tych planach "dojście do porozumienia w tej sprawie wydaje się niemożliwe".
"Udział Michaela Jacksona w nagraniu modlitw polskiego papieża lub już sam fakt, że byłby w chórze z innymi artystami pomógłby w sprzedaży płyty, która mogłaby dotrzeć do wielkiej liczby osób" - dodał włoski ksiądz. Oświadczył jednocześnie, że nie kontaktował się w sprawie nagrań modlitw ani z kontrowersyjnym amerykańskim piosenkarzem, ani z żadnym innym artystą. Ksiądz Moscati wyraził też ubolewanie, że wiadomości na temat jego muzycznego projektu przedostały się do prasy.
ks, pap