Według białoruskiej telewizji, Wschodnioeuropejskie Centrum Demokratyczne znajdowało się w "epicentrum rewolucji początku XXI wieku", zajmując się jakoby technologią polityczną i wspieraniem "aksamitnych przewrotów" w Jugosławii, Gruzji, Ukrainie i w Kirgistanie. Działacze Centrum mieliby rzekomo być autorami haseł rewolucyjnych i nazw takich organizacji, jak serbski "Otpor", gruzińska "Kmara" czy ukraińska "Pora".
Jak podkreślili autorzy, ostatnio w polu zainteresowania Fundacji znalazły się państwa Azji Środkowej: Kazachstan, Tadżykistan i Uzbekistan. Białoruska telewizja twierdzi, że Centrum zajmuje się jakoby zbieraniem informacji o sytuacji politycznej w interesujących je krajach, poszukiwaniem i przygotowaniem opozycyjnych liderów, tworzeniem młodzieżowych organizacji politycznych oraz marketingiem politycznym.
Autorzy filmu twierdzą, że w Kirgistanie aktywiści Fundacji od 2004 prowadzili bezpośrednie przygotowania do przewrotu, finansowanego przez Amerykanów, i zaproponowali opozycji dwa warianty działań: pokojowy i siłowy.
Białoruska telewizja podkreśliła, że Centrum jest finansowane przez organizacje i fundacje dobrze znane z popierania białoruskiej opozycji, którą oskarżyła o chęć powtórzenia rewolucyjnego scenariusza w kraju za pieniądze z USA.
Autorzy filmu postawili tezę, że rewolucje w krajach postkomunistycznych stanowią realizację amerykańskiej koncepcji "sterowanego chaosu", w której wykorzystywane są doświadczenia USA w walce z politycznymi oponentami. Jako przykłady tych doświadczeń białoruska telewizja podała Węgry w 1956 roku, Pragę i Paryż w 1968 roku, polską "Solidarność" i "aksamitne rewolucje" w Europie Środkowej w końcu lat 80.
ss, pap