Około 4 tysięcy kontraktowych pracowników ekwadorskiego przemysłu naftowego przystąpiło do strajku w dwóch prowincjach, żądając zatrudnienia na pełny etat i wypłaty zaległych zarobków.
Protestujący zajęli szyby naftowe. Wydobycie ropy przez państwową firmę Petroecuador spadło o 34 proc., do 132 tysięcy baryłek dziennie.
"Całe 4 tysiące pracowników strajkuje w prowincjach Orellana i Sucumbios" - powiedział szef związku zawodowego pracowników kontraktowych.
Łącznie protestujący pracownicy domagają się pół miliona USD - poinformował rzecznik państwowej firmy naftowej Petroecuador. (Od 2000 roku walutą Ekwadoru jest amerykański dolar.)
Rzecznik przyznał, że Petroecuador od trzech miesięcy zalega z wypłatą zarobków, "czekając na transfer (pieniędzy) z Ministerstwa Gospodarki".
Ekwador wydobywa ok. 535 tysięcy baryłek ropy dziennie (w tym Petroecuador ok. 200 tys. baryłek dziennie); wpływy z eksportu ropy stanowią w tym kraju 43 proc. dochodu narodowego.
pap, ab