Lekarze patolodzy, którzy przeprowadzili sekcję, orzekli, iż przyczyną zgonu był "klasyczny atak serca" - podał korespondent telewizji serbskiej w Hadze.
Wątpliwości co do okoliczności śmierci Miloszevicia wysunęła w sobotę rodzina byłego prezydenta. Jego adwokat Zdenko Tomanović twierdził nawet, że Miloszević na krótko przed śmiercią wyrażał w liście do ambasady rosyjskiej przypuszczenie, że jest ofiarą prób otrucia. Mówił także, że analiza krwi Miloszevicia przeprowadzona 12 stycznia i ujawniona na początku marca przez haski trybunał wykazała wysokie stężenie leku stosowanego w leczeniu trądu i gruźlicy.
Główna prokurator ONZ-owskiego trybunału Carla Del Ponte odmówiła skomentowania tego rodzaju "plotek" sugerujących otrucie Miloszevicia, Wcześniej nie wykluczała, że były prezydent Serbii mógł popełnić samobójstwo, by w ten sposób uniknąć spodziewanego za kilka miesięcy wyroku dożywocia. Za wersją samobójczej śmierci mogłoby jej zdaniem przemawiać także to, mówiła w niedzielę rano, że stan zdrowia Miloszevicia był stale monitorowany, a opiekujący się nim lekarze nie informowali o nagłym pogorszeniu się stanu jego zdrowia.
pap, em