Władze Rosji obawiają się roszczeń odszkodowawczych ze strony Polski i krajów bałtyckich, związanych z budową po dnie Morza Bałtyckiego Gazociągu Północnego - podał niemiecki tygodnik "Der Spiegel".
Wydawany w Hamburgu magazyn powołuje się na dokumenty rosyjskiego rządu, do których dotarła redakcja. Wynika z nich, że rosyjski "departament ds. rozwoju socjalnego i ochrony środowiska" zwrócił w pismach do Gazpromu i ministerstwa energii uwagę na ostrzeżenia moskiewskiego eksperta ds. ochrony środowiska Władimira Ankijewa.
Jego zdaniem jest bardzo prawdopodobnie, że Polska i kraje bałtyckie będą dochodziły na drodze sądowej odszkodowań za szkody ekologiczne. Roszczenia mogą sięgnąć kwoty "ponad 10 miliardów dolarów rocznie" - uważa Ankijew. Niepokój wzbudzają przed wszystkim zatopione w morzu niemieckie zasoby gazów bojowych z czasów drugiej wojny światowej, które mogą zostać naruszone w trakcie budowy gazociągu - wyjaśnia "Der Spiegel".
W końcu maja w Kłajpedzie na Litwie odbędzie się międzynarodowa konferencja ekspertów ochrony środowiska, poświęcona ocenie zagrożeń. Niemiecki tygodnik podkreśla, że otworzy ją prezydent Litwy Valdas Adamkus, "z wykształcenia inżynier ekologii i zdecydowany przeciwnik budowy gazociągu".
pap, ab