UE zamrozi aktywa Łukaszenki

UE zamrozi aktywa Łukaszenki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kraje Unii Europejskiej porozumiały się w sprawie zamrożenia aktywów przedstawicieli białoruskiego reżimu na terenie UE. Formalna decyzja ma zapaść w ciągu najbliższych dni.
"Pracujemy nad tym. Mam nadzieję, że decyzja zapadnie w ciągu kilku dni" - powiedziała unijna komisarz ds. stosunków zewnętrznych Benita Ferrero-Waldner na spotkaniu z  dziennikarzami.

Według źródeł w Radzie UE (skupiającej rządy krajów członkowskich), jest zgoda co do sankcji, a przeszkodą na drodze do podjęcia decyzji są wyłącznie opóźnienia w tłumaczeniu na języki krajów UE.

Formalna decyzja ma zapaść, zdaniem tych źródeł, "w ciągu tygodnia" i wejdzie w życie natychmiast. "Sprawa nie wywołuje żadnych kontrowersji między krajami członkowskimi" - informują źródła.

Źródła dyplomatyczne w Brukseli podają, że podstawą do opracowania listy osób, których miałyby dotyczyć nowe sankcje, będzie obowiązująca od 10 kwietnia lista 31 Białorusinów objętych zakazem wjazdu do UE.

Na liście tej jest prezydent Alaksandr Łukaszenka i jego najbliżsi współpracownicy, ministrowie, oficerowie służb bezpieczeństwa, prokuratorzy i sędziowie zamieszani w  represjonowanie opozycjonistów, a także niektórzy członkowie parlamentu i przewodniczący obwodowych komisji wyborczych.

Przyjęta 10 kwietnia lista była odpowiedzią na białoruskie wybory prezydenckie 19 marca, które zdaniem UE nie były ani wolne, ani demokratyczne.

Znaleźli się na niej m.in. minister edukacji Alaksandr Radkou odpowiedzialny za wyrzucanie studentów z uczelni, szef białoruskiego KGB Ściapan Sucharenka, minister sprawiedliwości Wiktar Hołowanou za uczynienie z systemu sądowego narzędzia reżimu oraz minister informacji Uładzimir Rusakewicz za zamykanie niezależnej prasy, a także szef publicznego radia i telewizji Alaksandr Zimowski.

Unijni dyplomaci nie ukrywają, że decyzja o zamrożeniu aktywów będzie miała przede wszystkim efekt "symboliczny i psychologiczny" i ma służyć pokazaniu determinacji UE we wspieraniu społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi.

Nie wiadomo przede wszystkim, czy jakiekolwiek aktywa przedstawicieli białoruskiego reżimu rzeczywiście znajdują się na terenie UE. Źródła w Brukseli nie są co do tego zgodne.

"Władze Białorusi zdawały sobie sprawę, że przygotowujemy takie działania i miały czas przedsięwziąć odpowiednie kroki" - nie  kryją dyplomaci.

Kiedy zapadnie decyzja, zablokowany zostanie dostęp do wszelkich kont osób z listy i zawieszone zostanie wykonywanie wszystkich transferów na ich rachunek na terenie UE.

Rozmów o sytuacji na Białorusi nie było w programie poniedziałkowego spotkania w Brukseli unijnych ministrów spraw zagranicznych.

Formalną decyzję w sprawie zamrożenia aktywów może podjąć zbierająca się w najbliższy czwartek Rada ministrów ds. edukacji i  kultury albo Rada ministrów rolnictwa. Możliwe jest także podjęcie decyzji w ramach procedury pisemnej, która nie  wymaga zbierania ministrów na posiedzeniu w Brukseli.

pap, ss, ab