Przedstawiciele mniejszości seksualnych chcieli przemaszerować ulicami miasta w godzinach popołudniowych. Zapowiadali udział w paradzie około 2 tys. osób.
"Ponieważ prawo do przeprowadzenia marszu jest zawarte w jednym z artykułów konstytucji (...), marsz się odbędzie, tak jak planowaliśmy, 27 maja, a decyzja władz moskiewskich jutro zostanie zaskarżona w sądzie" - oświadczył organizator Nikołaj Aleksiejew. Dodał, że uważa decyzję władz miasta za przejaw dyskryminacji.
Rosyjski rzecznik praw człowieka Władimir Łukin powiedział we wtorek, że formalnie homoseksualiści mają prawo do przeprowadzenia swojej parady, ale on nie rozumie, czemu to ma służyć. Jego zdaniem, "taka odmienność nie jest powodem do jej aktywnego, publicznego manifestowania".
Sekretarz generalny rady Europy Terry Davis potępił we wtorek ostatnie ataki na gejów i lesbijki w Moskwie, wzywając rosyjskie władze do ich wyjaśnienia i osądzenia sprawców. Dodał, że nie były to wypadki "ani odosobnione, ani spontaniczne".
pap, ab