"Nie możemy zapewnić większego zaangażowania w dalsze rozszerzenie UE, ponad te kraje, które znamy" - powiedział Barroso, czyniąc aluzję do Bułgarii i Rumunii, które powinny wejść do UE na początku przyszłego roku, i ewentualnie Turcji, która rozpoczęła negocjacje członkowskie w ubiegłym roku.
"Zastanawiamy się obecnie, jak wzmocnić naszą europejską politykę sąsiedztwa na przykład z Ukrainą, Mołdawią, Gruzją i Armenią i pewnymi krajami Afryki Północnej, a nawet Bliskiego i Środkowego Wschodu" - tłumaczył.
Mówiąc o Rosji przyznał, że chodzi o "specjalny przypadek", z powodu jej geografii i historii.
"Jesteśmy zainteresowani dobrymi relacjami, bardzo konstruktywnymi i otwartymi, z Rosją. Uważamy, że jest to w naszym własnym interesie i interesie (Moskwy)" - dodał szef Komisji, podkreślając, że byłoby "wskazane, gdyby Rosjanie naprawdę i w pełni zaangażowali się w budowę nowoczesnej demokracji".
Pytany o kwestię łamania praw człowieka w Czeczenii, Barroso przyznał, że są "pewne trudności" w stosunkach z Moskwą. Ale - dodał - "naszą wolą, naszą intencją nie jest osłabienie Rosji. To nie jest w naszym interesie".
pap, ab