Zginęło 40 osób - wszystkie znajdujące się na pokładzie chińskiego samolotu wojskowego, który rozbił się w prowincji Anhui we wschodnich Chinach - powiadomiła agencja Xinhua.
Agencja, która opublikowała kondolencje chińskiego prezydenta Hu Jintao, podała, że nikt się nie uratował.
Prezydent zapowiedział dochodzenie, a agencja podała jedynie, że samolot transportowy wykonywał misję, gdy doszło do katastrofy w prowincji Anhui.
Wcześniej agencja Associated Press (AP) powołując się na władze prowincji podała, że odnaleziono pięć ciał. Sprecyzowała, że wypadek wydarzył się na wschodzie prowincji, około godz. 16 czasu miejscowego (10 rano czasu polskiego).
Świadkowie, których relacje AP przytoczyła, widzieli na miejscu katastrofy zwłoki dwóch mężczyzn i porozrzucane ludzkie szczątki. Ofiary były w cywilnych ubraniach.
pap, ss