"Przedstawiamy wprowadzenie w życie prawa Allacha przeciw rosyjskim dyplomatom, ku pokrzepieniu wiernych - brzmiało opublikowane w internecie oświadczenie porywaczy z Rady Zgromadzenia Mudżahedinów. - Dotyczy to zemsty za naszych braci i siostry, za tortury, cierpienia, śmierci i wysiedlenia czynione przez niewierne władze rosyjskie".
Wiarygodności oświadczenia nie udało się dotychczas potwierdzić. Rosyjskie MSZ sprawdza autentyczność informacji "stosując wszystkie możliwe środki" - powiedział w Moskwie rzecznik ministerstwa Michaił Kamynin.
Rosjanie zostali porwani 3 czerwca w drodze do rosyjskiej ambasady w Bagdadzie. Samochód, którym jechali zaatakowali niezidentyfikowani sprawcy. Później do uprowadzenia przyznała się powiązana z Al-Kaidą Rada Zgromadzenia Mudżahedinów, która przed tygodniem w zamian za uwolnienie zakładników zażądała od Federacji Rosyjskiej wycofania się z Czeczenii i uwolnienia wszystkich muzułmańskich więźniów.
Na spełnienie żądań porywacze dali władzom Rosji 48 godzin. Gdy minął wyznaczony czas, terroryści wydali na Rosjan wyrok śmierci.
pap, em