O zlecenie zabójstwa oskarżono przedsiębiorcę budowlanego Angeła Wasylewa, a także jego pomocników - Jurija Lenewa i Georgi Georgijewa. Za bezpośrednich wykonawców uznano obywateli ukraińskich, Ołeksija Kiczatowa i Ołeksandra Rusowa.
Sąd apelacyjny uznał jednak w czwartek, że nie ma wystarczających dowodów, że to oni zaplanowali i dokonali zbrodni.
O Łukanowie mówi się jako o "ojcu chrzestnym" bułgarskiej przestępczości zorganizowanej i nowej, wywodzącej się ze środowisk komunistycznych, elity ekonomicznej, która miała dostać od niego pieniądze na rozpoczęcie działalności gospodarczej.
Łukanow - dwukrotny premier w 1990 roku, a później poseł z ramienia Bułgarskiej Partii Socjalistycznej, długo mieszkał i kształcił się w byłym ZSRR. Jego bliskie kontakty z wysokimi przedstawicielami władz i elit gospodarczych w Rosji powodowały, że w Bułgarii powszechnie uważano go za "człowieka Moskwy", lobbującego na rzecz rosyjskich interesów, zwłaszcza w energetyce.
pap, ss