Cztery osoby zginęły i co najmniej szesnaście zostało rannych podczas strzelaniny w college'u w Montrealu - wynika z niepotwierdzonych doniesień mediów i relacji świadków.
Do szkolnego budynku wtargnęli uzbrojeni mężczyźni w czarnych mundurach polowych - zapewne trzej - i zaczęli strzelać. W szkole wybuchła panika. Świadkowie i policja długo nie potrafili określić dokładnej liczby rannych i ofiar.
Jeden z napastników popełnił samobójstwo, drugi zginął z rąk policji - poinformował agencję Reuters przedstawiciel rządu kanadyjskiego.
"Podejrzany został zneutralizowany, co oznacza, że już nie strzela" - powiedział rzecznik policji Ian LaFreniere.
pap, ab