Rosja odwołała swego ambasadora z Gruzji w związku z zatrzymaniem w tym kraju czterech rosyjskich oficerów pod zarzutem szpiegostwa - poinformował MSZ Rosji.
W komunikacie rosyjskiego MSZ napisano, że ambasador Wiaczesław Kowalenko został odwołany do Moskwy na konsultacje. W piątek rozpocznie się częściowa ewakuacja personelu rosyjskich placówek w Gruzji i członków ich rodzin "w związku ze wzrostem zagrożenia dla ich bezpieczeństwa".
Resort dyplomacji "zaleca obywatelom rosyjskim, aby w powstałej sytuacji powstrzymali się przed wyjazdami do Gruzji".
Wcześniej w czwartek ambasada rosyjska w Tbilisi bezterminowo zawiesiła wydawanie wiz Gruzinom.
Moskwa ogłosiła też ewakuację rosyjskich pracowników oraz ich rodzin z Gruzji w związku ze wzrostem zagrożenia dla bezpieczeństwa Rosjan.
Rosyjski minister obrony Siergiej Iwanow ostro skrytykował w czwartek aresztowanie dzień wcześniej przez gruzińskie władze pięciu rosyjskich wojskowych podejrzanych o szpiegostwo.
Iwanow nazwał "absurdalnymi" zarzuty pod ich adresem i zażądał natychmiastowego uwolnienia zatrzymanych.
"Nie zdziwię się, jeśli strona gruzińska wkrótce oskarży rosyjskich wojskowych o to, że chcieli ukraść słońce" - powiedział minister Iwanow w rosyjskiej telewizji.
Iwanow uznał posunięcie Gruzji za próbę sprowokowania Rosji i pozbawienia rosyjskich sił mandatu do pełnienie misji pokojowej na terenie Gruzji.
W separatystycznych republikach na terenie Gruzji - w Osetii Południowej i Abchazji - stacjonują rosyjskie bataliony sił pokojowych. Strona gruzińska coraz głośniej domaga się ich wycofania.
Gruzini oskarżają Kreml o wspieranie separatystów w obu separatystycznych regionach, które na początku lat 90. proklamowały niepodległość, a które władze w Tbilisi uważają za integralną część gruzińskiego terytorium.
Stosunki Rosji z Gruzją bardzo się pogorszyły, gdy gruziński prezydent Micheil Saakaszwili postawił sobie za cel zbliżenie swego kraju z Zachodem i wprowadzenie go do NATO.
Minister spraw wewnętrznych Gruzji Wano Merabiszwili poinformował w środę o zatrzymaniu pod zarzutem szpiegostwa czterech rosyjskich oficerów. Piąty wojskowy został aresztowany później. Zatrzymano też, jak podał gruziński minister, 12 obywateli Gruzji, którzy należeli do tej samej "bardzo niebezpiecznej" siatki szpiegowskiej.
Minister Merabiszwili powiedział, że podejrzani interesowali się zwłaszcza zdolnościami obronnymi Gruzji i jej programem integracji z NATO.
Siły gruzińskiego MSW kontynuowały blokadę znajdującej się w Tbilisi siedziby sztabu rosyjskich oddziałów domagając się wydania jeszcze jednego oficera podejrzewanego o szpiegostwo.
W odwecie ambasada Rosji w stolicy Gruzji przestała wydawać wizy obywatelom Gruzji.
Posunięcie to niewątpliwie zirytuje Gruzinów, z których wielu często podróżuje do Rosji, czy to do pracy czy też do krewnych.
pap, ab
Resort dyplomacji "zaleca obywatelom rosyjskim, aby w powstałej sytuacji powstrzymali się przed wyjazdami do Gruzji".
Wcześniej w czwartek ambasada rosyjska w Tbilisi bezterminowo zawiesiła wydawanie wiz Gruzinom.
Moskwa ogłosiła też ewakuację rosyjskich pracowników oraz ich rodzin z Gruzji w związku ze wzrostem zagrożenia dla bezpieczeństwa Rosjan.
Rosyjski minister obrony Siergiej Iwanow ostro skrytykował w czwartek aresztowanie dzień wcześniej przez gruzińskie władze pięciu rosyjskich wojskowych podejrzanych o szpiegostwo.
Iwanow nazwał "absurdalnymi" zarzuty pod ich adresem i zażądał natychmiastowego uwolnienia zatrzymanych.
"Nie zdziwię się, jeśli strona gruzińska wkrótce oskarży rosyjskich wojskowych o to, że chcieli ukraść słońce" - powiedział minister Iwanow w rosyjskiej telewizji.
Iwanow uznał posunięcie Gruzji za próbę sprowokowania Rosji i pozbawienia rosyjskich sił mandatu do pełnienie misji pokojowej na terenie Gruzji.
W separatystycznych republikach na terenie Gruzji - w Osetii Południowej i Abchazji - stacjonują rosyjskie bataliony sił pokojowych. Strona gruzińska coraz głośniej domaga się ich wycofania.
Gruzini oskarżają Kreml o wspieranie separatystów w obu separatystycznych regionach, które na początku lat 90. proklamowały niepodległość, a które władze w Tbilisi uważają za integralną część gruzińskiego terytorium.
Stosunki Rosji z Gruzją bardzo się pogorszyły, gdy gruziński prezydent Micheil Saakaszwili postawił sobie za cel zbliżenie swego kraju z Zachodem i wprowadzenie go do NATO.
Minister spraw wewnętrznych Gruzji Wano Merabiszwili poinformował w środę o zatrzymaniu pod zarzutem szpiegostwa czterech rosyjskich oficerów. Piąty wojskowy został aresztowany później. Zatrzymano też, jak podał gruziński minister, 12 obywateli Gruzji, którzy należeli do tej samej "bardzo niebezpiecznej" siatki szpiegowskiej.
Minister Merabiszwili powiedział, że podejrzani interesowali się zwłaszcza zdolnościami obronnymi Gruzji i jej programem integracji z NATO.
Siły gruzińskiego MSW kontynuowały blokadę znajdującej się w Tbilisi siedziby sztabu rosyjskich oddziałów domagając się wydania jeszcze jednego oficera podejrzewanego o szpiegostwo.
W odwecie ambasada Rosji w stolicy Gruzji przestała wydawać wizy obywatelom Gruzji.
Posunięcie to niewątpliwie zirytuje Gruzinów, z których wielu często podróżuje do Rosji, czy to do pracy czy też do krewnych.
pap, ab