Ubiegający się o reelekcję prezydent Bułgarii Georgi Pyrwanow uzyskał 64 procent głosów w pierwszej turze wyborów prezydenckich - wynika z oficjalnych danych, obejmujących 99,76 procent oddanych głosów.
Na drugim miejscu z poparciem 21,5 proc. głosujących znalazł się lider nacjonalistów Wolen Siderow. 9,7 proc. głosów otrzymał Nedełczo Beronow.
Frekwencja w niedzielnych bułgarskich wyborach prezydenckich nie przekroczyła 50 proc.; wyniosła 42,1 proc. Dlatego też konieczna będzie druga tura głosowania, która odbędzie się 29 października. Wezmą w niej udział Pyrwanow i Siderow.
O urząd prezydenta Bułgarii walczyło siedmiu kandydatów, ale obecny prezydent Pyrwanow od początku był zdecydowanym faworytem elekcji. Jak pisze w poniedziałek rano agencja Reutera, o niskiej frekwencji wyborczej i tym samym konieczności przeprowadzenia drugiej tury wyborów zadecydowało rozgoryczenie społeczeństwa bułgarskiego, związane ze zbyt powolnym tempem reform i niepowodzeniem kolejnych rządów w działaniach, mających przynieść poprawę bytu społeczeństwa.
Jak twierdzą analitycy, w drugiej turze wyborów w trudnej sytuacji znajdzie się przede wszystkim centroprawica, która będzie miała dylemat, czy wezwać do głosowania na popieranego przez lewicę Pyrwanowa, czy apelować o bojkot, co zadziała na korzyść Siderowa - lidera skrajnie nacjonalistycznej partii Ataka. Siderow prowadził kampanię pod hasłem "Bułgaria dla Bułgarów", "Bułgarski prezydent", występując przeciwko mniejszości tureckiej i romskiej.
pap, ss
Frekwencja w niedzielnych bułgarskich wyborach prezydenckich nie przekroczyła 50 proc.; wyniosła 42,1 proc. Dlatego też konieczna będzie druga tura głosowania, która odbędzie się 29 października. Wezmą w niej udział Pyrwanow i Siderow.
O urząd prezydenta Bułgarii walczyło siedmiu kandydatów, ale obecny prezydent Pyrwanow od początku był zdecydowanym faworytem elekcji. Jak pisze w poniedziałek rano agencja Reutera, o niskiej frekwencji wyborczej i tym samym konieczności przeprowadzenia drugiej tury wyborów zadecydowało rozgoryczenie społeczeństwa bułgarskiego, związane ze zbyt powolnym tempem reform i niepowodzeniem kolejnych rządów w działaniach, mających przynieść poprawę bytu społeczeństwa.
Jak twierdzą analitycy, w drugiej turze wyborów w trudnej sytuacji znajdzie się przede wszystkim centroprawica, która będzie miała dylemat, czy wezwać do głosowania na popieranego przez lewicę Pyrwanowa, czy apelować o bojkot, co zadziała na korzyść Siderowa - lidera skrajnie nacjonalistycznej partii Ataka. Siderow prowadził kampanię pod hasłem "Bułgaria dla Bułgarów", "Bułgarski prezydent", występując przeciwko mniejszości tureckiej i romskiej.
pap, ss