Służby specjalne NRD - Stasi przez wiele lat inwigilowały Horsta Koehlera w czasie, gdy obecny prezydent Niemiec pracował w federalnym ministerstwie finansów - podał tygodnik "Der Spiegel".
Koehler sprawuje od roku 2004 najwyższy urząd w państwie.
Koehler rozpoczął pracę w ministerstwie w 1982 roku. Początkowo był szefem biura ówczesnego ministra finansów Gerharda Stoltenberga (CDU), potem kierował departamentami, m.in. ds. polityki pieniężnej i kredytów, by w końcu jako sekretarz stanu prowadzić negocjacje o utworzeniu unii gospodarczej i walutowej z NRD.
Jak dowiedział się "Der Spiegel", Koehlera szpiegował nie wywiad zagraniczny, lecz departament Stasi zajmujący się szpiegostwem gospodarczym.
Urząd pełnomocnika ds. archiwów Stasi odmówił udostępnienia dziennikarzom teczki Koehlera. Materiały dotyczące osób, które sprawują urząd odgrywający rolę w historii współczesnej, udostępniane są tylko wtedy, gdy nie naruszają "podlegających ochronie interesów" tych osób - oświadczył przedstawiciel urzędu.
Jak twierdzi "Der Spiegel", prezydent od kilku tygodni wie o swojej teczce w archiwum Stasi i zapoznał się z zapiskami na swój temat. Rzecznik kancelarii prezydenta powiedział, że Koehler nie ma osobiście żadnych zastrzeżeń wobec opublikowania dokumentów.
pap, ss
Koehler rozpoczął pracę w ministerstwie w 1982 roku. Początkowo był szefem biura ówczesnego ministra finansów Gerharda Stoltenberga (CDU), potem kierował departamentami, m.in. ds. polityki pieniężnej i kredytów, by w końcu jako sekretarz stanu prowadzić negocjacje o utworzeniu unii gospodarczej i walutowej z NRD.
Jak dowiedział się "Der Spiegel", Koehlera szpiegował nie wywiad zagraniczny, lecz departament Stasi zajmujący się szpiegostwem gospodarczym.
Urząd pełnomocnika ds. archiwów Stasi odmówił udostępnienia dziennikarzom teczki Koehlera. Materiały dotyczące osób, które sprawują urząd odgrywający rolę w historii współczesnej, udostępniane są tylko wtedy, gdy nie naruszają "podlegających ochronie interesów" tych osób - oświadczył przedstawiciel urzędu.
Jak twierdzi "Der Spiegel", prezydent od kilku tygodni wie o swojej teczce w archiwum Stasi i zapoznał się z zapiskami na swój temat. Rzecznik kancelarii prezydenta powiedział, że Koehler nie ma osobiście żadnych zastrzeżeń wobec opublikowania dokumentów.
pap, ss