Zgodnie z matematycznymi zasadami podziału stanowisk w liczącym dziś 785 posłów PE, teoretycznie nowej frakcji będą przysługiwać dwa stanowiska wiceprzewodniczących komisji parlamentarnych.
Przedstawiciele tych partii zgodzili się ponadto z postulatem socjalistów, iż od nowej kadencji Parlamentu Europejskiego należy zmienić regulamin, by zaostrzyć warunki niezbędne do założenia nowej grupy parlamentarnej. Oni nas specjalnie nie niepokoją, bo posłowie skrajnej prawicy zawsze byli w PE - zapewnił Komodromos. "Ale chodzi o to, by w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2009 roku nie zostali ponownie wybrani".
W nowej, liczącej 20 eurodeputowanych skrajnie prawicowej frakcji "Tożsamość, Suwerenność, Przejrzystość" (ang. Identity, Sovereignty and Transparency - IST) prym wiedzie francuski Front Narodowy. Oprócz 7 posłów FN, jest w niej też Alessandra Mussolini z Alternatywy Socjalnej (wnuczka faszystowskiego przywódcy Włoch Benito Mussoliniego), trzech posłów z flamandzkiej partii Vlaams Belang, a także pięciu posłów rumuńskich, jeden Bułgar, dwóch Brytyjczyków i Austriak. Łączy ich sprzeciw wobec Unii Europejskiej i integracji, europejskiej konstytucji i imigrantów. Dotychczas większość posłów nowej frakcji była niezrzeszona. Regulamin PE wymaga, by w skład frakcji wchodziło co najmniej 19 posłów z pięciu różnych krajów. Dzięki wejściu do UE Rumunii i Bułgarii warunek został spełniony.
Nieoficjalnie wiadomo, że frakcja stara się - choć na razie bez powodzenia - o pozyskanie części polskich eurodeputowanych z LPR, w tym Macieja Giertycha.
pap, em