Magazzeni podkreślił, że rząd iracki nie zdołał zapewnić bezpieczeństwa. Powiedział też, że część odpowiedzialności za akty przemocy spada na irackie milicje, które działają w zmowie z siłami bezpieczeństwa bądź nawet przeniknęły do policji i wojska.
Reuter zwraca uwagę, że podane we wtorek przez przedstawiciela ONZ liczby są znacznie wyższe niż wszelkie dane władz irackich. W przeszłości rząd Iraku zarzucał Narodom Zjednoczonym podawanie znacznie zawyżonej liczby ofiar.
Przedstawiciele irackiego MSW informowali w grudniu, że w "aktach terroryzmu" zginęło w 2006 roku ponad 12 tysięcy cywilów.
Agencja pisze, że nie ma zbiorczych danych, dotyczących ofiar wśród cywilów w Iraku w 2005 roku. Jednak informacje przedstawicieli władz irackich i ONZ oraz dowody zbierane przez reporterów wskazują na gwałtowne nasilenie się w ubiegłym roku przemocy na tle wyznaniowym, zwłaszcza w Bagdadzie.
pap, ss