Na początku spotkania, w którym uczestniczyli m.in. Dyrektor Generalny MON Bogdan Ścibut, płk Artur Wiliński, przewodniczący resortowego zespołu MON do spraw organizacyjnego przygotowania szczytu NATO oraz Jan Chmiel, dyrektor biura Dyrektora Generalnego MON, rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz stwierdził, że obecny rząd zastał spore zaległości w sferze przygotowań. – Nic przygotowane nie było – zaznaczył, odnosząc się do czasów rządów PO-PSL. Podkreślił, że najważniejszym punktem jest wprowadzenie ustawy antyterrorystycznej.
Misiewicz zapewnił, że obecnie przygotowania prowadzone są zgodnie z harmonogramem i nie ma żadnych zagrożeń dotyczących organizacji szczytu.Podczas spotkania przywódców państw NATO MON będzie odpowiedzialne za przygotowanie głównego miejsca obrad, za transport oraz zapewnienie bezpieczeństwa. Formalnie organizatorem jest Kwatera Główna NATO, nasz kraj natomiast jest gospodarzem obrad. Do Warszawy przyjedzie ok 57 delegacji państwowych.
Największe przedsięwzięcie w historii
– Jest to największe przedsięwzięcie pod względem liczby uczestników, delegacji oraz zaangażowanych środków w historii sojuszu. Na dzisiaj wiemy, że na szczyt do Warszawy przyjeżdża 28 delegacji państw członkowskich NATO, 26 delegacji państw partnerskich, delegacje UE, ONZ oraz Banku Światowego. Na chwilę obecną jest to około 2000 osób. Ponieważ trwają ostatnie prace nad programem, stąd lista uczestników może ulec zmianie – powiedział podczas konferencji przewodniczący resortowego zespołu MON do spraw organizacyjnego przygotowania szczytu NATO.