W dniach 8-9 lipca BOR zapewnił ochronę przybyłym z zagranicy 17 prezydentom, 20 premierom, 2 wicepremierom, 37 ministrom spraw zagranicznych, 4 przedstawicielom organizacji międzynarodowych, małżonce prezydenta oraz 5 osobom objętym ochroną na podstawie odrębnych decyzji. Zagraniczni goście zostali zakwaterowani w 15 warszawskich hotelach przeobrażonych w bezpieczne twierdze.
W ramach realizacji zadań ustawowych, Biuro Ochrony Rządu poddało kontroli bezpieczeństwa blisko 22 tysiące osób na Stadionie Narodowym, ponadto sprawdzono niemal 18 500 sztuk bagażu. W trakcie kontroli odnotowano i zatrzymano 301 sztuk przedmiotów potencjalnie niebezpiecznych. W ramach zapewnienia bezpieczeństwa transportu, kontroli pirotechnicznej poddano aż 3 tysiące pojazdów. W ramach działań profilaktycznych Biuro Ochrony Rządu poddało weryfikacji 17 tysięcy osób, z czego 700 udzielono odmowy dostępu do wydarzeń z udziałem osób ochranianych.
Koszty szczytu
Przypomnijmy, spotkanie przywódców państw NATO odbywało się w dniach 8-9 lipca w stolicy Polski. W poniedziałek kwestie organizacyjne podsumowała premier Beata Szydło wraz ze swoimi ministrami.
Czytaj też:
Rząd podsumował szczyt NATO. "To ogromny sukces Polski"
Radio Zet dotarło do raportu, w którym opisana została część kosztów poniesionych na organizację szczytu NATO w Warszawie. Z informacji zdobytych przez reportera Radia Zet Jacka Czarnowskiego wynika, że koszt wynajęcia PGE Narodowego na spotkanie przywódców Paktu Północnoatlantyckiego to około 26 mln złotych. To jednak nie koniec kosztów, konieczna była bowiem specjalna jego aranżacja na potrzeby organizacji tego przedsięwzięcia.
Rozmowy odbywały się w ogromnym namiocie, na którego wynajęcie i wyposażenie wydano około 50 mln złotych. Dodatkowe koszty wygenerowało wyposażenie techniczne - kolejne 20 mln złotych kosztowały m.in. sieć telewizyjna, okablowanie i wyposażenie komputerowe.
Łącznie szczyt NATO mógł więc kosztować 200 mln złotych. Radio Zet zapytało premier Beatę Szydło, czy całość kosztów pokryła Polska, czy też zostały one podzielone między gospodarza a członków Sojuszu. Premier w odpowiedzi stwierdziła tylko, że bezpieczeństwo jest bezcenne.