Specjalizujący się w fotografiach ślubnych Mathias Fast postanowił podzielić się z internautami prostą i efektowną sztuczką. Do jej wykonania nie potrzeba żadnego programu graficznego, ani niesamowitych umiejętności. Dzięki temu trikowi nawet początkujący adepci fotografii będą w stanie stworzyć bajkowe, abstrakcyjne obrazy.
Ku niezadowoleniu wielu kolegów z branży, Mathias Fast swoją sztuczką podzielił się z całą rzeszą internautów. Za pośrednictwem portalu Bored Panda wytłumaczył, że powierzchnia wyłączonego smartfona może posłużyć do niezwykłych modyfikacji zdjęć. W zależności od jej ułożenia, nasze fotografie mogą pozbyć się niechcianych elementów lub wzbogacić o oryginalne efekty.
Poprawne ułożenie smartfona zaprezentowaliśmy na zdjęciach zamieszczonych w naszej galerii. Wszystkie fotografie zamieścił uprzejmy fotograf, który dzieli się nimi także na swoim koncie na Instagramie. Przyznaje, że opisywane rozwiązanie „odkrył” sam podczas jednej z wielu sesji ślubnych. Oczywiście podkreślał też, że nie jest pierwszą osobą, stosującą tę sztuczkę. Na nowe możliwości wpadł dzięki leżącemu na stole telefonowi panny młodej. Zorientował się, że w zależności od dystansu i kąta nakierowania obiektywu aparatu, może wzbogacać swoje zdjęcia w nowy, nieznany dotąd sposób.
Czytaj też:
Oto pierwsze oficjalne zdjęcia ślubne Meghan Markle i księcia Harry'ego. Wykonał je Alexi Lubomirski
Zdjęcia ślubne autorstwa Mathiasa Fasta i jeden trik, który wyróżnia je od innych