92-letni Albert Uderzo zmarł w swoim domu pod Paryżem. Informację o jego śmierci agencji AFP przekazała rodzina. W komunikacie podkreślano, że zgon nie był związany z pandemią koronawirusa. Rysownik ze względów zdrowotnych na artystyczna emeryturę zmuszony był przejść w 2011 roku, kiedy jako 84-latek stracił możliwość tworzenia. Ujawnił wówczas, że od lat ma problem z ręką i nie może już więcej posługiwać się niezbędnym w procesie twórczym pędzlem.
Jako potomek włoskich imigrantów, Uderzo całe życie spędził we Francji. Światową sławę przyniosła mu współpraca ze scenarzystą René Goscinnym, z którym od 1951 do 1977 roku święcił niemal same sukcesy. Duet najbardziej znany był oczywiście z tworzonych przez siebie przygód Asteriksa i Obeliksa oraz całego plemienia Galów, które jako ostatnie broniło się przed Imperium Rzymskim. Po śmierci Goscinny'ego, Uderzo przez dwa lata dochodził do siebie, by w końcu kontynuować pracę nad słynnym komiksem. Z biegiem lat do jego rysunków doszło też kilka filmów animowanych, kilka aranżacji aktorskich oraz spora liczba gier komputerowych, co zapewniło Asteriksowi i Obeliksowi trwałe miejsce we współczesnej popkulturze.
Czytaj też:
Literatura pandemicznaCzytaj też:
Witold Sadowy skończył 100 lat. W TVP ujawnił, że jest gejemCzytaj też:
Skiba krytycznie o artystach. „Zaledwie 4 dni kwarantanny, a już polskie gwiazdy cierpią i skarżą się”