Stowarzyszenie miasto jest nasze opublikowało sieć powiązań przy dzikiej reprywatyzacji w warszawie. W centrum sieci znalazła się prezydent warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, choć ona sama twierdzi, że o niczym nie miała pojęcia. Kto ma rację?
Oczywiście Miasto Jest Nasze. Pani prezydent dobrze wiedziała, co się dzieje chociażby ze słynną działką przy Chmielnej 70, czyli na placu Defilad.
Osobiście zdecydowała o sprzedaży nowym właścicielom Chmielnej 70, bez przetargu, kilku działek sąsiadujących z tą nieruchomością. Sprzedaż bez przetargu jest odstępstwem od zwyczajowej procedury, więc chociażby z tego powodu pani prezydent musiała się zainteresować, kto i w jakich okolicznościach stał się właścicielem tej nieruchomości.
To jeszcze o niczym nie świadczy.
Świadczy o tym, że pani Gronkiewicz-Waltz mijała się z prawdą, zasłaniając się niewiedzą o decyzjach reprywatyzacyjnych. Na szczęście została złapana za rękę w sprawie, w której szwindel jest ewidentny. I mam nadzieję, że przynajmniej za to odpowie. Tak jak Al Capone nie poszedł siedzieć za swoje rzeczywiste zbrodnie, tylko za podatki, bo za to dało się go złapać, tak samo Hanna Gronkiewicz-Waltz nie odpowie za wszystkie patologie, które przez dziesięć lat miały miejsce w Warszawie. Poniesie odpowiedzialność za to, na czym udało się ją złapać.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.