Świąteczna parada

Świąteczna parada

Dodano:   /  Zmieniono: 
W zasięgu ręki jest skok cywilizacyjny, który pozwoli nam przywrócić Polsce należną rangę wśród narodów świata
"Myśmy tak odbiegli od innych narodów, że święcimy klęski, gdy tamte święcą zwycięstwa"
Roman Dmowski


Po najdłuższym weekendzie powojennej Europy rzeczą banalną staje się wspominanie o jakimkolwiek święcie. Niedziela staje się zaledwie króciutką przerwą przedłużoną o jeszcze krótszą sobotę, a co dopiero wspominać o skromnej środzie, w którą przypada w tym roku Dzień Schumana. W żadnym z krajów członkowskich UE nie został on ustanowiony dniem wolnym od pracy. Biedni Niemcy, Anglicy i Francuzi, Duńczycy, Holendrzy i Belgowie zasuwają tego dnia do roboty ani mniej, ani bardziej ochoczo, po prostu - dzień jak co dzień. Fakt, że pięćdziesiąt jeden lat temu w kapiącej złotem Sali Zegarowej francuskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych odczytana została uroczyście deklaracja, która zmieniła los Europy, został zapomniany szybciej niż warszawskie ogłoszenie ustawy zasadniczej, która miała Polskę zmienić, a stała się na dwa stulecia zaledwie nadzieją na jej lepszą przyszłość.
Jaka jest zatem dziś natura Dnia Europy, Dnia Schumana czy jakkolwiek inaczej nazywany jest potocznie dzień poświęcony wspólnocie naszego kontynentu? Można odnieść wrażenie, że rodzaj ludzki jest niezdolny do poczucia wdzięczności i do radości ze swych zwycięstw. Choć tak niewiele przedsięwzięć udaje się nam w pełni i w zgodzie z pierwotnymi zamierzeniami zrealizować, jakże szyb-ko i łatwo uznajemy za rzecz zwyczajną, że dzisiaj wiedzie nam się lepiej niż wczoraj. Także w Polsce z niezmąconym poczuciem racji pozwalamy sobie na codzienne narzekania, kwękania, psioczenia, nie biorąc pod uwagę tego, że wciąż jesteśmy na dorobku i że w zasięgu naszej ręki jest skok cywilizacyjny, który pozwoli nam przywrócić Polsce należną jej rangę wśród narodów świata, a Polakom - poczucie godności i satysfakcję z owoców własnej pracy. Jakby na przekór temu, co już się dobrego wydarzyło, i na przekór szansom nie potrafimy ukazać światu weselszej twarzy, dać świadectwa radości, że oto coś się nam wreszcie udaje.
Polska Fundacja im. Roberta Schumana odwołuje się corocznie do tego elementu radości i entuzjazmu, z którym o wiele łatwiej żyć - nawet jeśli jest to jeszcze życie "pod górkę". W tym roku dodatkowym powodem do radosnego świętowania dnia wielkiego patrona jest dziesiąta rocznica powołania fundacji. Nie miała ona nigdy ambicji, by stać się jakąś federacją, centralą ogólnopolską ani - jak mawiają Niemcy - organizacją "dachową", roztaczającą kuratelę nad lokalnym i regionalnym drobiazgiem. Wolno sądzić, że filozofia działania przyczyniła się do tego, że w całym dawnym bloku sowieckim Polska to dziś jedyny - jedyny! - kraj, w którym jest tak wiele inicjatyw pozarządowych, w tym proeuropejskich, prointegracyjnych. O tym publicznie nieomal się nie mówi. A niech tylko w Pcimiu powstanie jakieś "Nie dla Europy" od razu to "Nie" - chyba na zasadzie dwugłowego cielęcia - ląduje na pierwszych stronach gazet. Fundacja zawsze kierowała się raczej intencją inicjowania i wspomagania niż kierowania. Jeśli w tej sytuacji ktoś ze złą wolą przypina ludziom fundacji łatkę "euroentuzjastów" - która ma jakoby świadczyć o zdradzie informacji na rzecz propagandy - to winien mieć pełną świadomość mówienia nieprawdy. Chyba że zarzut dotyczy informowania w innym tonie, niż zwykło się to czynić na pogrzebach, w dodatku kogoś, kto zostawił długi.
Stąd pomysł ósmych już Polskich Spotkań Europejskich, stąd wprowadzona w zeszłym roku Parada Schumana, stąd "odczarowywanie" dętej, napuszonej i pozbawionej cienia radości celebry. Polska ma prawo cieszyć się z tego, że Europa się jednoczy, że my sami jesteśmy coraz bliżej tego celu, że wielcy wizjonerzy i idealiści niekiedy odnoszą sukces. Nie ma żadnego powodu, by się tym wspólnym sukcesem martwić. Świętujmy więc Dzień Schumana.
Więcej możesz przeczytać w 19/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.